jaskółki - dziobyKatastrofalna dla budżetów domowych  jest  poprawka – nowela  Ustawy  O Samorządach Terytorialnych.  Dlaczego? Już wyjaśniam. Po 1989 roku,  po zmianach ustroju Państwa została napisana nowa ustawa o samorządach terytorialnych wszystkich szczebli. Ustawa Oceniana była przez krajowych jaki i zagranicznych fachowców jako „perła  legislacyjna rodzącej się demokracji”.  Tak było w rzeczy samej, dopóki nie zaczęto przy niej „majstrować”.
Nie wszystkim pasowało, że samorząd może się sam rządzić, a politycy nic z tego nie mają i muszą szukać sobie roboty, kiedy  nie załapią się na mandat. Ustawa gwarantowała ogromny wpływ społeczeństwa na lokalnie stanowione prawo. Zarządy były wieloosobowe, wójtowie musieli kolektywnie podejmować decyzje z członkami zarządów,    a sprawami komunalnymi zajmowały się zakłady gospodarek komunalnych. Ustawa o Samorządach nie pozwalała na prowadzenie działalności gospodarczej samorządom,  ponieważ mogło by to doprowadzić do patologii i nadmiernego obciążania społeczeństwa kosztami . Zakładano też, że nie wszystko ma się w samorządzie opłacać,  natomiast wszystko  i wszystkie działania miały zmierzać do ułatwiania ludziom funkcjonowania w gminach. Natomiast reprezentanci społeczeństwa – radni mieli pełny nadzór nad funkcjonowaniem jednostek i zakładów gminnych  poprzez kontrole.

Co się wydarzyło po nowelizacji Ustawy Samorządowej?  Wójtowie  / i burmistrzowie/  mogą samodzielnie sprawować rządy,  nie pytając o nic nikogo, podporządkowali sobie organ stanowiący,  bo na końcu i tak decyzja będzie wójta /i burmistrza/.  No i wprowadzono „tylnymi drzwiami” działalność gospodarczą do samorządów w postaci „Spółek Prawa Handlowego Na  Mieniu Komunalnym”.  Spółki przejęły zadania Zakładów Komunalnych     i nic by nie było w tym złego, gdyby nie prawo,  jakim  rządzą się spółki.                                                                                                Kodeks Spółek Handlowych tak  pokrótce :  zakłada obowiązek generowania zysków              i określa strukturę organizacyjną , czyli prezesa i jego zastępców, członków zarządu, radę nadzorczą  i tak dalej.  Ludzie, którzy znajdą się w tych strukturach,  to nie są wolontariusze.  To są dobrze opłacane  osoby,  które się tam pojawiają z różnych kluczy i rekomendacji  /  nie zakładam złej woli w każdym przypadku, ale jednak…/.  Spółka kosztuje nas podatników i beneficjentów usług komunalnych sporo.  Sami członkowie rady nadzorczej to około 12 tys.  złotych rocznie dla jednego zasiadającego. Jeżeli  przeliczyć to na ilość członków, to rodzą się kwoty które mamy w kosztach usług komunalnych.  Niektóre usługi mamy obowiązkowe,  a nie mamy wpływu ani na kształt umowy, ani na cenę . Nie mamy wpływu też na jakość funkcjonowania takiej spółki,  ponieważ radni nie mogą przeprowadzić kontroli jej funkcjonowania .

Struktura organizacyjna tego typu spółek jest  kosztochłonna,  a w przypadku błędu w zarządzaniu spółką , bankructwa  czy zadłużenia – co się zdarza,  długi są długami samorządu i zadania komunalne również spadają na samorząd.  W takim przypadku  musimy spłacać dług  i jak i poradzić sobie z bieżącymi zadaniami . Nigdy nie mogę sobie wytłumaczyć dlaczego  kierownik  zakładu  komunalnego  może poradzić sobie z zadaniami komunalnymi za dużo mniejsze pieniądze,  a spółka komunalna,  może  robić dokładnie to samo, tylko  że za dużo większe pieniądze?  Do tej pory zakłady komunalne doskonale sobie dają radę w Polsce z dużo większymi zadaniami,  a u nas musi być spółka,  rada  nadzorcza,  zarząd           i umowy,  których nie można negocjować.

Będę głosował na takiego wójta czy burmistrza ,  który mi wytłumaczy dlaczego opłaca mi się płacić więcej, a nie mniej . Przy następnych wyborach proszę pytać o to kandydatów,  bo ja będę.

 

„Basior”

Ważne: strona wykorzystuje pliki cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close