Zwróciliśmy się z pytaniem do Pana Burmistrza o plany dotyczące poprawy jakości ulic w Wykrotach. Stan niektórych z nich / np. Stawowej, Polnej/ jest od wielu lat bardzo zły. Mieszkańcy, którzy są młodsi i posiadają samochody, jakoś sobie z tym radzą. Zresztą nie mają innego wyjścia. Problem innego rodzaju przed ludźmi starszymi i schorowanymi. Tam chodzi o dojazd do domu karetki pogotowia. Oni nie wymagają, aby im budować dwupasmowych, asfaltowych dróg. Pragną tylko takiej sytuacji, że kiedy będą potrzebować pomocy, ta pomoc dotrze do nich na czas /bo będzie miała po czym dotrzeć/.
25.11.2016r.- Mamy już odpowiedź w sprawie planów dotyczących ul. Stawowej. Na uwagę zasługuje fragment mówiący o planach jakie rzekomo są znane p. Sołtys i Radnej. Po konsultacji z obiema paniami wiemy już, że takie plany nie istnieją.
Co do zarzutu, że Stowarzyszenie nadużywa pojęcia „zagrożenie życia i zdrowia”, to mamy następująca refleksję. Czy Powiatowy Inspektor nadzoru Budowlanego też nadużył tego pojęcia w swojej decyzji dot. kamienic na ul. Bolesławieckiej? Czy to, że nie ma możliwości dojazdu karetki pogotowia do starszych, chorych osób, kiedy potrzebują pomocy, a walka o te ulicę trwa już 9 lat, to też nadużycie?
Czy przy planach wydania lekką ręką 3,5 mln. zł. na wątpliwy pomysł pt. Centrum Kultury i Sztuki „Muza” /we wszystkim znanym „czerwonym kościele”/, nie można tym starszym ludziom zapewnić godnych warunków życia? Odpowiadamy: można, trzeba tylko chcieć.
Pan Burmistrz w lokalnej telewizji mówi, że” każdemu człowiekowi należy się szacunek i jeżeli jest to ten ostatni czas osoby chorej i dla najbliższej rodziny, powinny być to warunki godne”. O co chodzi? Hipokryzja czy coś innego? A tu odpowiedzcie sobie Państwo sami.
Dziwnym sposobem planowane inwestycje zbiegają się z kalendarzem wyborczym . Ja to dostrzegam i uważam , ze trzeba o tym mówić . Ludzie muszą wiedzieć ,że coś jest robione w trosce o nich i dla nich a co jest wykorzystywaniem budżetu i propagandy w celu stworzenia wrażenia na wyborcach.