Były wybory, były nadzieje, był młody kandydat, były szanse na rozwój gminy, był entuzjazm wyborców, były zapowiedzi. Po latach i trzech kadencjach , nie ma nadziei, młody wówczas burmistrz, już nie jest młody, a z nadziei pozostało coś na wzór „Dworu Książęcego”- Urząd Miejski, zdławieni ludzie z inicjatywą, lęki ludzi myślących inaczej. Krytyka spotyka się z nieprzyjemnymi skutkami dla krytykującego. To nie jest opis egzotycznego kraju. Takie wrażenie pozostaje po trzech kadencjach obecnej ekipy rządzącej naszą Gminą. Obecna władza szczyci się niedokończoną inwestycją kanalizacji i wodociągów, ROZWALONYM klubem piłkarskim, „dziwnym” szpitalem w przerobionym „bunkrze poveritasowskim”, kamienicą przy ulicy Bolesławieckiej, która posłużyła jedynie do celów propagandowych, bo do zamieszkania się nie nadaje, wyprzedawanymi za bezcen działkami w centrum miasta dla rodzin urzędniczych, stanowiskami obsadzonymi ludźmi spoza gminy, nie kończącymi się imprezami z okazji wszelkich … wycieczkami zagranicznymi urzędników i radnych. Są też piękne imprezy takie jak” Dni Nowogrodźca”, „Święto Peczenicy”, czy „Festyn Kresowy”. Kiedyś te imprezy łączyły mieszkańców angażujących się w ich organizację, teraz już mniej…
Gmina, mimo kolosalnych możliwości, nie skorzystała z nich . Ekipa rządząca oszołomiona kolejnymi wygranymi kadencjami przestała myśleć o tym, po co wygrała wybory. Zajmowała się przygotowaniami do wygrania następnych wyborów. Nieważne stały się potrzeby mieszkańców gminy. Inwestycje i zabiegi administracji wpisywały się do kalendarza wyborczego. Tylko te były realizowane, które miały sprawiać wrażenie rozwoju i zapewnić kolejne zwycięstwo wyborcze. Co kadencję natomiast, przybywało urzędników i drożały nasze rachunki związane z świadczeniem dla nas usług komunalnych, podatków itp. Równomiernie wzrastały pensje i nagrody dla najwyższych urzędników. Strefa Ekonomiczna zamiast przynosić korzyści mieszkańcom gminy oprócz tego, że była przedmiotem wieloletnich kosztownych procesów sądowych, to przyniosła korzyści władzy i po „odtrąbieniu sukcesu” z tytułu wygranego i prawdopodobnego uzyskania korzyści, to nikt tych korzyści nie zaobserwował, ani nie odnotował w budżecie gminy . Nikt też nie widział treści porozumienia jakie miało być zawarte między Gminą a firmą BDN. Jedno co budżet odnotował, to około PÓŁ MILIONA złotych kosztów procesowych poniesionych przez gminę.
Kadencje były trzy, toteż tych „sukcesów” było więcej, gdyby je wszystkie opisać, ten felieton nie miałby końca. Rodzą się natomiast pytania i to też bez końca. Ograniczę się do kilku: gdzie korzyści ze Strefy Ekonomicznej? Czy tak światła ekipa rządząca ( z Bolesławca) nie dostrzegła potrzeby budowy basenu dla 15 tysięcznej gminy? Gdzie rozwój sportu, mimo wybudowanych nowych sal gimnastycznych zamkniętych przed ludźmi? Czy obecna ekipa nie zdaje sobie sprawy, że jeżeli młodzież nie uprawia sportu, to zasila zakłady karne? Nie wie, że taniej jest naprawić klamkę w sali gimnastyczne, j niż zresocjalizować młodego człowieka? Czy nie wie ta ekipa, że aby postawić dzbanek ku czci ceramików, to trzeba najpierw tę ceramikę wspierać i w ogóle ją mieć? A może było lepiej wymienić chodniki w Rynku, a nie oszpecić go rozwalającym się dzbankiem? A może lepiej byłoby w szkole podstawowej, po jej niepotrzebnej likwidacji, urządzić zakład opiekuńczo – leczniczy, niż wydać pieniądze na „bunkier poveritasowski”. Każdy myślący wie, że w budynku w Parzycach pacjenci mieliby odpowiednie środowisko, wśród zieleni, a nie przy torach i drodze przelotowej. A czy ta ekipa musiała kłócić się z powiatem? Znacznie lepiej byłoby przez te lata wspólnie prowadzić przemyślane inwestycje.
Wiele jest tych pytań i spraw skrzętnie przykrywanych materiałami propagandowymi, takimi jak „gazetka burmistrza”, czy TV „Łużyce”. Obydwie tak obiektywne i prawdziwe jak prognoza pogody. Pisaliśmy już o konieczności zmiany na stanowisku burmistrza i jego otoczenia. Nie dlatego, że lubimy kogoś, czy nie lubimy. Fakty są takie, że obecni się już wypalili i nie widzą, ani możliwości rozwoju naszej gminy, ani nie mają na to ochoty. My jako mieszkańcy, nie możemy sobie pozwolić na kolejne zmarnowane lata. Możliwości jakie drzemią w dobrze wykształconych młodych ludziach z naszej gminy są bezcenne. Podobnie jak korzyści wynikające z posiadania Specjalnej Strefy Ekonomicznej i co się z tym wiąże, możliwości lepszego wykorzystania środków unijnych.
Mamy też niepowtarzalną szansę na wybór kandydata na burmistrza pochodzącego z Nowogrodźca i zapewniającego rozwój tej gminy i co ważne, znającego nasze potrzeby . Nie zgadzajmy się więcej na ludzi dyrektorskich zapędach zapominających, co to samorząd i jakie ma spełniać oczekiwania. Obecna ekipa dawno już o tym zapomniała i poza własnym interesem, naszego już nie widzą.
„BASIOR”
Przeczytałem na Bolecinfo komentarz od CCC na ten felieton i nasuwa się taki cytat z serialu „Ranczo”. „dorwały się miernoty do władzy i wmawiają nam ,że nie można inaczej”. Ja wiem ,że nasze władze to nie „miernoty” , ale cała propaganda jest tak ustawiona aby odbiorca (wyborca) myślał ,że nikt lepiej od nich nie może rządzić. Prawda jest taka ,że każdy nowy będzie się starał pokazać i im częściej zmieniamy tym więcej z tego tytułu mamy korzyści.